’97: Narew Ostrołęka 1-4 Mławianka Mława
Podopieczni Waldemara Marczaka przegrali dzisiaj wysoko z drużyną Mławianki Mława. Obiektywnie trzeba przyznać, że goście byli drużyną lepszą, szczególnie że mieli w swoim składzie dwóch, trzech zawodników, którzy „robią różnicę” – co gorsza są to piłkarze ofensywni. Zaczęło się strzelanie ok. 25 minuty meczu, kiedy jeden z zawodników gości dostał świetną piłkę na dobieg, a wybiegający z bramki Igor Kaliszewski minął się z piłką (ta spokojnie wturlała się do siatki). Do przerwy utrzymywał się rezultat 0-1. Kolejna bramka padła tuż po wznowieniu w zamieszaniu podbramkowym. Na 3-0 dla Mławy trafili goście w 50. minucie, kiedy jeden z tych „robiących różnicę” zawodników otrzymał po ładnej akcji piłkę i skierował ją tuż obok słupka do bramki. Narew odpowiedziała szybko, bo już po minucie było 1-3. Strzelcem bramki był kapitan Hubert Gąska. Przy takim stanie sędzia mógł (czy powinien? Chyba raczej tak) wskazać na wapno po faulu na naszym zawodniku. Mogło się zrobić 2-3, a potem – kto wie… Tymczasem gwizdek milczał a tuż przed końcem drugich 35. minut nasza defensywa postanowiła się zabawić piłką we własnym polu, co skończyło się samobójem Kaliszewskiego. Trzeba jednak przyznać, że bramkarz i tak był najlepszym ogniwem zespołu Narwi ’97 w tym meczu.
Rocznik ’97: Narew Ostrołęka 1-4 (0-1) Mławianka Mława
Gąska 51 – ? 25, ? 36, ? 50, Kaliszewski 68 (s)
Narew ’97 (wyjściowy skład): Kaliszewski – Skarzyński, Gąska, Bardyszewski, Garbulewski – J.Parzych, Mileński, Brewczyński, Zduńczyk – B.Pędzich, J.Podgajny.