Wywiad pomeczowy z Dawidem Rosiakiem
Przedstawiamy rozmowę Macieja Chojnackiego z Dawidem Rosiakiem po meczu z Ząbkovią Ząbki.
Jak oceniasz dzisiejszy wyjazd do Ząbek?
Myślę, że przez pierwsze 30-35 minut pierwszej połowy weszliśmy w ten mecz nie tak, jak powinniśmy. Gdybyśmy zaczęli grać jak w drugiej połowie, gdzie dążyliśmy do strzelenia kolejnej bramki, to moim zdaniem nie przegralibyśmy tego spotkania.
No właśnie, dlaczego ta pierwsza połowa była duża słabsza w wykonaniu Narwi niż druga?
Ciężko mi powiedzieć. Tak naprawdę w pierwszej połowie Dolcanowi grało się lepiej, bo słońce mimo wszystko przeszkadzało nam przy wrzutkach, przy jakimś rozegraniu piłki czy przy podaniach prostopadłych drużyny Ząbkovii. W drugiej połowie wyszliśmy po prostu jak po swoje i chcieliśmy albo wywalczyć remis, albo wygrać to spotkanie. W drugiej połowie byliśmy zespołem lepszym i mimo, że Ząbkovia stworzyła sobie kilka sytuacji, to my byliśmy lepsi.
Ostatnia akcja meczu. Miałeś tam piłkę na nodze? Można było strzelić bramkę?
Nie, nawet jakbym poszedł na wślizgu to nie dałbym rady. Szkoda, bo wchodząc w to pole karne mówiłem do Jasia, że strzelam na pewno (śmiech). Nawet wczoraj, jak rozmawiałem ze swoim menadżerem, to mówił mi o jakiejś przewrotce w 90. minucie. Pół żartem, pół serio, nie udało się, szkoda.
2 comments