Kolejna porażka
Narew przegrała dzisiaj 0-4 z MKS-em Kutno. Początek spotkania nie zapowiadał takiej porażki. Można było nawet odnieść wrażenie, że uda się wywalczyć punkty. Niestety na dwie minuty przed końcem pierwszej połowy zakotłowało się pod naszą bramką, Łyżwa bronił kilka uderzeń z bliska instynktownie, ale piłkę do własnej bramki wpakował wślizgiem Szalwa Goderdziszwili. Nie minęły dwie minuty i było 0-2. Tym razem cała obrona spała, a samemu Łyżwie nie udało się zapobiec utracie bramki. W drugiej połowie mogliśmy strzelić bramkę kontaktową za sprawą Piotra Strzeżysza, ale niestety piłka minęła o centymetry bramkę. W odpowiedzi goście trafiają z wolnego na 0-3 (75. minuta) a potem kończą zabawę podaniem „w uliczkę” do napastnika, który strzałem w długi róg nie dał Andrzejowi Łyzińskiemu szans na interwencję.
Narew Ostrołęka 0-4 (0-2) MKS Kutno
Goderdziszwili 41 (s), Kowalczyk 45, 75, Dzięgielewski 88
Narew: [66] Łyziński – [4] Piersa (46. [15] Jóźwiak), [6] Jędrzejczyk, [17] Pełtak, [20] Zygmunt – [2] Goderdziszwili, [16] Strzeżysz (60. [7] Juśkiewicz), [13] Nakielski (88. [] Kobrzyński), [8] Stachowicz – [11] Gwiazda, [9] Olesiński.
8 comments