×

Bolesna porażka

Bolesna porażka

Po bardzo dobrej serii zwycięstw Narew doznała pierwszej porażki w tej rundzie na własnym boisku. Pogromcą niebiesko-czerwonych okazała się drużyna Ostrovii Ostrów Mazowiecka, w której występują byli zawodnicy Narwi: Marek Kaliszewski (dwie bramki) i Dawid Wilczewski (kapitan). Swojego pierwszego gola dla naszej drużyny zdobył Wołodymyr Chomyn.

Mecz rozpoczął się dosyć spokojnie, a do dwudziestej minuty, można byłoby go streścić jako obustronne próby kończące się wybijaniem piłki przez obrońców. Później świetną akcję przeprowadziła trójka Skorupka – Pełtak – Wargulewski. Wojciech Skorupka przejął piłkę z lewej strony, zagrał ją na przeciwległe skrzydło do Mateusza Pełtaka, a ten dograł na wolne pole, w które wbiegł Daniel Wargulewski. Niestety jego strzał z pięciu metrów był niecelny (ponad bramkę).  To obudziło gości, którzy zaczęli częściej zagrażać naszej bramce, szczególnie Rafał Rakowiecki. Z przebiegu gry do końca połowy utrzymywał się sprawiedliwy bezbramkowy remis.

Pierwsza bramka padła 12 minut po wznowieniu gry, niestety na własne życzenie. Pierwszy poważny błąd (czyli ewidentnie na jego konto) w seniorach zaliczył Jakub Parzych. Starał się on zagrać piłkę barkiem do Andrzeja Łyzińskiego, ale zrobił to na tyle lekko, że ta do niego nie dotarła, za to została przejęta przez R.Rakowieckiego, który sam na sam z Łyzińskim nie dał mu żadnych szans. Kilka chwil później na boisku zameldował się Wołodymyr Chomyn. Już trzy minuty po wejściu pokonał bramkarza gości, po bardzo dobrym zagraniu ze środka pola. Niestety sędzia odgwizdał pozycję spaloną i nic nie wyszło z bramki na 1-1. Po chwili znów zamieszał Chomyn, potem Piotr Strzeżysz, ale dalej bez efektu bramkowego. Niestety w 64. minucie było już 0-2. Piotr Zacheja otrzymał „podanie w uliczkę”, wpadł pomiędzy naszych obrońców i sam na sam z „Łyżwą” nie pomylił się.

To nie był koniec strzelania. W 70. minucie nie pilnowany w polu karnym Marek Kaliszewski otrzymał od kolegi podanie ze środka pola. Były zawodnik Narwi zachował zimną krew i spokojnie podwyższył na 3-0. Cztery minuty później wreszcie trafiła Narew. Wyrzut z autu w pole karne gości zakończył się celnym uderzeniem Chomyna i bramką na 1-3.

Znów nie trzeba było długo czekać na kolejnego gola. Niestety znowu dla Ostrovii. Kolejny raz był to gol na własne życzenie. Rzut rożny dla Narwi zakończył się podaniem do Jakuba Zalewskiego, ale ten zamiast w stronę bramki Orłowskiego wybił piłkę na środek pola. Przejął ją Kaliszewski, minął po kolei trzech obrońców Narwi, po czym strzelił obok bezradnego „Łyżwy” na 1-4. Na cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu gry goście dołożyli nam jeszcze jedną bramkę w prezencie. Arkadiusz Ciach uderzył bezpośrednio z rzutu wolnego prosto w okienko bramki Łyzińskiego, który mógł już tylko odprowadzić piłkę wzrokiem do siatki. W ostatniej minucie mogliśmy i powinniśmy mieć jeszcze rzut karny za faul zawodnika Ostrovii w polu karnym na Jakubie Zalewskim, jednak podobnie jak w podobnym przypadku dla gości w pierwszej połowie, chorągiewka sędziego bocznego pozostała nie poruszona.

Następny mecz 24 maja (sobota), o godzinie 13:00 w Ostrołęce, na stadionie przy ul. Witosa 1. Przeciwnik jest mocny, to rezerwy płockiej Wisły. Zapraszamy wszystkich serdecznie i liczymy na kawał dobrej piłki w wykonaniu obu drużyn.

Narew Ostrołęka 1-5 (0-0) Ostrovia Ostrów Mazowiecka
Chomyn 74 – R.Rakowiecki 57, Zacheja 64, Kaliszewski 70, 70, Ciach 86

Narew: Łyziński – Skorupka, Parzych, Zalewski, D.Dzwonkowski –  Dawidzki (53. Gawrych), Kruk, Pełtak (65.  Sowa), Strzeżysz (83. Jóźwiak), D.Wargulewski (59. Chomyn) – Kubat.
Pozostali rezerwowi: Gocłowski, Stachowicz, K.Dzwonkowski.
Trener: Dariusz Narolewski. Kierownik drużyny: Piotr Wiski.

Ostrovia: Orłowski – D.Wilczewski, Zaremba, Małkiński, Wyrzykowski, R.Wilczewski (82. Zapatka), Kaliszewski (89. M.Rakowiecki), Grądzki, A.Ciach, R.Rakowiecki (81. Augustyniak), Zacheja (87. Lipski).
Pozostali rezerwowi: brak.
Trener: Paweł Krawczyk. Kierownik drużyny: Henryk Wilczewski.

Żółte kartki: Skorupka, Zalewski (Narew).

Sędziowie: Michał Grodzicki (główny), Adrian Rybicki, Damian Komar (asystenci; wszyscy WS Warszawa).

Widzów: ok. 120.

źródło + foto: własne (JD – „Kacperaldo”)

2 comments

comments user
m

Trochę wstyd było patrzeć w sobotę na boisko. Sam Kaliszewski prezentował się lepiej niż cała nasza drużyna. Oby po takim meczy nie rozpoczął się marsz ala korona …….. w dół bez trzymanki

comments user
xyz

Na stronie głównej jest 5-1 dla Narwi 🙂

Możliwość komentowania została wyłączona.