Sylwetki – Maciej Filipkowski
Kontakty na linii Ostrołęka-Ostrów Mazowiecka nie zaczęły się ani w tym tygodniu, ani kilka lat temu, kiedy zawodników Ostrovii sprowadzał do Narwi Sławomir Stanisławski. Już na samym początku dziejów MZKS-u szeregi niebiesko-czerwonych zasilił jeden z najzdolniejszych młodych chłopaków w okolicy, niespełna osiemnastoletni Maciej Filipkowski. Chłopak szybko trafił do młodzieżowej reprezentacji okręgu Warszawskiego (byliśmy piłkarskimi peryferiami, więc powołania dla niego, czy np. M.Ellera były nie lada wyróżnieniem), a potem… do reprezentacji Polski juniorów. Historia Filipkowskiego, to jednak nie tylko sukcesy, ale i porażki, jak bójka na dyskotece, przez którą nie trafił do warszawskiej Legii. Ta sylwetka różni się od pozostałych nie tylko rozmiarem, ale i autorem notki. Jest nim sam piłkarz, który nie cukruje, tylko mówi otwarcie o wszystkich swoich błędach. Dzisiejszym zawodnikom wypada tylko czytać i wyciągać wnioski…
Miłej lektury -> Tekst jest tutaj – LINK. Gorąco polecam!