Smutne Święta…
To będą smutne Święta Wielkiejnocy. Narwianie występujący dzisiaj w bardzo okrojonym składzie nie sprostali wyżej notowanej Legionovii Legionowo i przegrali u siebie 0-2. Okazji do strzelenia bramki nie brakowało. Najlepsza nadarzyła się w 16. minucie, kiedy sędzia wskazał na wapno po tym, jak bramkarz Legionovii Błesznowski powalił wślizgiem szarżującego na jego bramkę Michała Lelujkę. Okazało się jednak, że żaden zawodnik Narwi nie chce strzelać karnego na mokrym boisku. Wreszcie odważył się Cezary Stachowicz, ale piłka po jego strzale uderzyła w słupek.
Więcej sytuacji strzeleckich miała Narew, ale nie wykorzystali ich m.in. Marcin Ostaszewski i Arkadiusz Pyskło. W 64. minucie meczu drugą żółtą kartkę obejrzał obrońca gości Ariel Poterała. Jednak wydarzenie te zamiast pomóc Narwi jakby podcięło jej skrzydła. Goście przegrupowali się i nastawili na kontry, podczas gdy Narew wyglądała, jakby grała jednym napastnikiem. Do Pyskły rzadko docierały zresztą piłki. Na ogół były przechwytywane tuż przed kontaktem z naszym napastnikiem. I stało się, po jednym z takich zagrań goście poszli z kontrą i uzyskali piłkę na naszej połowie. Zagotowało się i chyba Uwadizu ostatni wepchnął futbolówkę do siatki. Jeśli tak – to gola nie powinno być, bo były zawodnik Narwi był na spalonym.
Narew szarpnęła po raz ostatni, za sprawą wprowadzonych na boisko Kobrzyńskiego i Strzeżysza. Zakończyło się jednak pechowo. W ostatniej minucie goście przeprowadzili koronkową akcję odwetową i Andrzej Łyziński mógł tylko odprowadzić piłkę wzrokiem do siatki. W meczu zadebiutował Marcin Świrski z drużyny juniorów ’93.
Narew Ostrołęka 0-2 (0-0) Legionovia Legionowo
Uwadizu 79, Barankiewicz 90
Narew: 66. Łyziński – 8. Stachowicz [Ż], 6. Malanowski (70 9. Kobrzyński), 3. Ostaszewski (79 16. Strzeżysz), 7. Pragacz – 11. Lelujka, 20. Dawidzki, 13. Nakielski (76 4. Świrski), 10. Niedźwiecki – 19. Pyskło, 14. Olesiński.
W 16. minucie Stachowicz nie wykorzystał rzutu karnego.