Prezes R. Bartkowski zrezygnował!

Słuszna decyzja tylko szkoda , że tak późno !!!! Spójrz człowieku jakie pobojowisko zostawiłeś po sobie !

Dyletant

Proponuje zrobić tak:

1.Prezesem ustalić J.Tonewo
2.Do zarządu wprowadzić: Narvi,M.Szarama lub W.Marczak,ktoś z miasta i ktoś z grupy kibicowskiej np. Ostrołeccy Legioniści
3. Trener Grzyb do juniorów, a t. Marczak do seniorów

Cel jest jeden – ogarnac ten harmider i dogadać się oficjalnie z Korono ws. fuzji

Fuzję ustalić na takich warunkach (przy założeniu że Korona awansuje spokojnie do IV):

1.Dobrzy juniorzy do Nowego Zespołu (załóżmy narazie taką nazwę)
2. Jeżeli by się udało to z zawodników którzy mało grali w Koronie i aspirujących juniorów z Narwi utworzyć rezerwy Nowego Zespołu
3. Juniorzy z 98/99 (od M.Grzyba) zgłosić (jak się uda utrzymać) do Mazowieckich Juniorów

Ponadto przydałoby się dogadać z miastem ws. lepszej dodatcji na jeden klub (250-300 tys.) i zorganizować gdzieś np. na Witosa (stadion lub basen) siedzibę klubu gdzie byłyby konferencje prasowe.

Masz rację , rezerwy to podstawa.Nastepna sprawa to komunikatywność , o której wspomnialeś.Bartkowski nigdy nie odpowiadał na pytania , konferencje i komunikacja z kibicami to jest podstawa. Odnosząc się ostatniego zdania Bartkowskiego „jeśli będę mógł to będę pomagał Narwi” , już nie pomagaj , ty już pomogłeś , już wystawiłeś NAREW na pośmiewisko. Koniec , odejść z honorem to jest sztuka ,aczkolwiek niestety odeszłeś w niesławie i wpisałeś się w 53 -y letnią historię NAESZEJ NIEBIESKO-CZERWONEJ UKOCHANEJ NARWI jako człowiek , który rozłożył KLUB na łopatki , NIE MIAŁEŚ DO TEGO PRAWA !!!!!!

Swieto Ostrołęckiej piłki nożnej ! Lepszej wiadomości być nie mogło. Czlowiek ten doprowadzil swoimi uczynkami do takiego momentu ze nikt z wychowanków nie chce grac w swoim ukochanym klubie. Zawsze usmiechniety, zadowolony, wszystko dobrze wszystko pieknie, ale nikt nie powie nigdy o nim dobrego slowa. zegnaj na zawsze i nigdy nie wracaj. nie krzywdz wiecej chlopakow. Teraz tylko walczyc o utracone dobre imie, stworzyc pozytywny zarzad ktory bedzie chcial dzialac a nie tylko sie nachapac. I jazda do góry ! Gorzej byc nie może.

Do Narwianin:
Jeśli chodzi o J.Tonewo to mógłby zostać nawet trenerem.Grzyb nie chce prowadzić drużyny w lidze seniorów grając juniorami,to będzie trenować juniorów w mazowieckiej. Tonewo to już na pewno lepszy kandydat niż Szarama,Słowik czy Marczak. Jeśli chodzi o jego prezesurę(J.Tonewy) to też nic z tego ponieważ w wyniku działań Korony do jej zarządu wejdzie właśnie ten pan i będzie w niej reprezentować Narew.
Co do zarządu niech wrócą do niego P.Wiski,i M.Stworzyjan,i dodać do niego panów co zawsze od tylu tylu lat zasiadają w grupce na krzesełkach przy wejściu na stadion(to też byli piłkarze tego klubu)
Fuzja za rok.Przy braku porozumienia że fuzji nie było teraz to dajemy do Korony nasz trzon drużyny(Gawrych,Kubat,Pełtak,prawdopodobnie też Stachowicz,Niedźwiecki,który nie grał na wiosnę ,być może też tam idzie,Wargulewski prawdopodobnie Łyse.
Jeśli chodzi o młodych od trenera Grzyba z jego UKS to trenują razem juniorami i będą też tam zgłoszeni.

Dawno, dawno temu była Celuloza i Turbina, potem MZKS /grałem przeciwko Wam w 1974/ i jakoś to wyglądało. Historia zatacza koło ? Życzę, by te zawirowania zakończyły się pomyślnie dla ostrołęckiej piłki. Pozdrawiam wszystkich z Pruszkowa

Tak naprawdę to przez te ostatnie dni dotarło do mnie że większosć seniorów którzy grali w ubiegłym sezonie (nie tylko zaciąg łomżynski) to najemnicy (przepraszam za to słowo). Przecież Narew to niebyło żadne główne źródło utrzymania żadnego z zawodników (można by rzec że było to wynagrodzenie za ich hobby). Myślę że gdyby sami juniorzy wystartowali (za darmo bez wynagrodzeń dla żadnego z nich) może pomogło by im psychicznie wpasować się w piłkę seniorską. Tak wiem że mogłoby to się skończyć wynikami po 0-4 ale myślę że po połowie rundy i dobrych treningów zawodnicy inaczej zaczęliby podchodzić do tych meczy. Ponadto już nie tylko znikoma grupka a praktycznie z 80-90 procent juniorów miałoby lepszą sytuacje to pokazania sie jakimś skautom czy innym klubom (co za tym idzie „hajs” by wpadł do klubu). Szkoda że nie mamy jakiś zawodników nawet 35-37 letnich (np. obrońcę,bramkarza i rozgrywającego) którzy wnieśli by sporo doświadczenia (lecz w tej sytuacji to nie zgadza się z tym co wcześniej pisałem 😀 ) Podsumowując: proszę twardo negocjować z Koroną, nie zgadzać się na wszystkie ich warunki (bo pewnie może to się skończyć pogrzebem Narwi). Nie wyobrażam sobie innej nazwy niż Narew (a czy to będzie KS, MKS,MZKS czy inny PKS to już mniej istotne). Co z przyszłym weekendem. Chyba juniorzy grają w lidze juniorów a seniorzy powinni z Wołominem grać. Pozdrawiam.

| 02 grudnia 2010 r.
Dział: Ostrołęka
Tagi: Dariusz Maciak MKS Narew Ostrołęka klub prezes rezygnacja

Dariusz MaciakDariusz Maciak złożył rezygnację tuż przed wyborami samorządowymi – 19 listopada. Dlaczego to zrobił?

– Od momentu, kiedy zostałem prezesem, rozpoczęła się medialna nagonka na mnie. W takich warunkach nie tylko ciężko pracować, ale przede wszystkim traci na tym klub – tłumaczy swoją decyzję Maciak. – Podam tu jako przykład działanie jednego z dziennikarzy Tygodnika Ostrołęckiego, który ?w trosce? o klub, doszukiwał się kolizji prawnej w pełnieniu przeze mnie funkcji prezesa przy jednoczesnym wykonywaniu mandatu radnego. Sprawa trafiła do wojewody – mówi były prezes.

Jako kolejny przykład utrudniania pracy, Maciak podaje zachowanie radnego PO Macieja Kleczkowskiego.

Pisaliśmy o tym tutaj: Kleczkowski atakuje MKS Narew i obraża przewodniczącego rady

– W poprzedniej kadencji przewodniczący klubu radnych PO Maciej Kleczkowski przy każdej okazji wypytywał prezydenta miasta o pomoc samorządu dla Narwi, tworząc atmosferę, jakoby drużyna ta miała specjalne przywileje – opowiada i dodaje: – Nigdy nie zrozumiem takiej postawy, że ktoś, zamiast pomagać, przeszkadza i utrudnia. Praca w klubie to nie splendor, tylko ciężka orka. Nigdy nie będzie mi po drodze z takimi ludźmi.

Mimo rezygnacji, Dariusz Maciak nie zamierza przestać pomagać klubowi.

– ” Nadal noszę w sercu sprawy Narwi i będę z całych sił ją wspierał. Jestem też pewien, że drużyna wyjdzie wreszcie z dołka – ku radości ostrołęczan ”

Zobaczcie drodzy kibice wypowiedz z 2010 roku po jego rezygnacji z funkcji prezesa Klubu..Kto od tamtego czasu widział go chociażby na meczu .Czy te oświadczenie , z zarazem zapewnienie nie przypomina wam wypowiedzi Bartkowskiego? Tych panów przypomnijmy sobie przy okazji następnych wyborów samorządowych .To Ci ludzie „pomagali ” NASZEJ NARWI !!!!!!!Miernoty ” z urzędu ” jak to miało wypalić, zero tożsamości z klubem , stanowisko i splendor priorytetem !!!!!!

Ludziska jak ktoś widzi sytuację w Narwii od lat to wie że było marnie a jest … już koniec. Tego tak dalej prowadzić się nie da skoro nie opłącało się juz jezdzić na sparingi przez sezonem. Okrutna prawda że w takim modelu klub się juz zakończył. Wzorem jednak mądrych i sprytnych tego świata jak choćby lech pozen czy pogoń szcz. etc.. widac że przy mądrym podejściu można coś odbudowac a szyld potem sam wraca. Czytam kolegów przedmówców i z całym szacunkiem dla Wszystkich powyższych nazwisk które to robiły dużo dla rozmowu piłki nie tędy droga. Stabilna podstawa na działanie klubu to to od czego zaczynamy. Kto co i za ile? Ile mamy ile potrzebujemy by żyć.Dalej robimy wszystko by zapewnić klubowi byt a potem się zastanawiamy na kogo nas stać i gdzie jesteśmy. Na dziś stać nas może na juniorów więc po jakiego … na siłę trzymać seniorów jak widać że to już nie ma sensu bo ich poprostu nie mamy. Siadajmy z Koroną i budujmy od 5 ligi coś co za 2-3 lata przyniesie nowy efekt na stabilnym podłożu. Jeśli się nie da to będzie koniec i Narwii już więcej książek nie napisze.

Panowie piszący te komenty, powiem tak, cenne i celne rady dajecie. Oczywiście można posadzac, oskarżać ale nie wiecie co było 4 lata temu.Zapytajcie pozostałych w Zarządzie ludzi Dlugokecki, Kamionowski czy pomagali? Odchodzi jeden człowiek a dwóch jeszcze jest niech teraz sie wykażą.Cztery lata temu nie byłoby klubu żeby ten gość nie ogarnął po poprzednich prezesa, zakładając swoją kasę na długi.