Mazur Gostynin 9:1 Narew (video)
Gostynin, 21.0.2015. Młodzi Narwianie w jeszcze bardziej okrojonym składzie pojechali do Gostynina na mecz z tamtejszym Mazurem. Trener Damian Dąbrowski miał do dyspozycji oprócz wyjściowej jedenastki tylko dwóch rezerwowych, w tym drugiego bramkarza. Niestety dziury kadrowe w sobotę po raz kolejny dały o sobie znać i mecz kończyliśmy w dziesiątkę z powodu braku zmian. Ale po kolei.
Narew rozpoczęła mecz dobrze. Podobnie, jak w spotkaniu z Huraganem Wołomin pierwszy kwadrans był wyrównaną grą, kiedy prezentowaliśmy się stabilnie. Zresztą już w okolicy piątej minuty jeden z naszych napastników był faulowany w polu karnym, jednak sędzia nie zdecydował się na odgwizdanie rzutu karnego. Ewentualna bramka, zdobyta tak wcześnie, mogła dodać naszym zawodnikom skrzydeł, ale mogła by też rozjuszyć gospodarzy. To w sumie jedyna sporna sytuacja w sobotnim meczu i warto zaznaczyć, że w pozostałych decyzjach sędziowie prezentowali wysoki poziom.
W 15. minucie padła pierwsza bramka w meczu i worek z bramkami się rozwiązał. Nie będziemy opisywali konkretnie każdej sytuacji, w których straciliśmy łącznie dziewięć bramek. Zamieszczamy niżej materiał video pochodzący z oficjalnej strony Mazura (www.mazurgostynin.futbolowo.pl), więc każdy będzie mógł przekonać się, jak to wyglądało. Katem Narwian został Kamil Kowalczyk, wychowanek Wisły Płock, który od tego sezonu reprezentuje barwy Mazura. Napastnik ten zdobył łącznie pięć bramek i śnić się będzie chyba wszystkim naszym obrońcom.
Narew odpowiedziała bramką Huberta Kaliszewskiego na 3-1 po pięknym indywidualnym rajdzie. Mimo tego pierwszą połowę kończyliśmy z wynikiem 1-5.
Przed meczem trener Dąbrowski ustalił z bramkarzami, że każdy z nich zagra po jednej połowie. To jedna z przyczyn rozmiarów porażki. Pomimo wpuszczenia pięciu bramek w pierwszej połowie Damian Puka był chyba najjaśniejszym punktem drużyny niebiesko-czerwonych, wielokrotnie ratując nam tyłki. W przerwie zmienił go w bramce Norbert Dobkowski. Druga zmiana to wejście Choroszewskiego za niewidocznego Pałaszewskiego. Zarówno bramki z pierwszej jak i drugiej połowy padały po prostych błędach indywidualnych.
Nie był to dobry mecz Dobkowskiego. Na bramce był mocno niepewny, mając swój udział w puszczonych bramkach. Na dodatek już po kilkunastu minutach ucierpiał w jednym ze zderzeń w polu karnym i trzeba było mu opatrzeć rękę. Zmian już nie było, gdyż siedzący na ławce Kacper Garbulewski, który wrócił z wypożyczenia do Wisły Płock, nie został jeszcze potwierdzony do gry w lidze. Na bramce stanął więc kolejny raz zawodnik z pola. Tym razem Filip Kozłowski. Norbert poszedł grać na ataku, ale już po kilku minutach (w 67. minucie) zszedł w ogóle z boiska i musieliśmy ponad 20. minut grać w dziesięciu.
„Malina” wyjmował piłkę z siatki tylko raz, w 83. minucie po strzale Ziułkowskiego. W międzyczasie w 73. minucie gospodarzom też skończyły się zmiany, a ich zawodnik doznał kontuzji i siły się wyrównały.
Naszym zawodnikom widocznie brakuje doświadczenia i przynajmniej część z nich załamuje się po błędach, popełniając kolejne. Wynik 1-9 jest niestety największą porażką ligową w historii Narwi. Dotychczas były nimi porażki po 0-7 z Legią II Warszawa i GKP Targówek.
P.S. Swoistą ciekawostką są nazwiska strzelców bramek. Zarówno Kamil Kowalczyk jak i Tomasz Jóźwiak grali bowiem w Narwi przez dobrych kilka lat. Nie byli to jednak panowie, którzy strzelili nam łącznie 6 bramek w sobotę.
– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –
Słowo się rzekło i wyróżnienia trwają, pomimo wyników.
Plus meczu: Damian Puka.
Wyróżnienia: Hubert Kaliszewski, Daniel Kopeć.
– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –
IV liga mazowiecka, grupa północna
Mazur Gostynin – Narew Ostrołęka 9:1 (5:1)
Kamil Kowalczyk 15, 18, 24, 35, 64, Rafał Wilamowski 42, 61, Tomasz Jóźwiak 49, Mateusz Ziułkowski 83 – Hubert Kaliszewski 25
Mazur Gostynin: Ratajski – Kaczmarek, Stańczak, Dutkiewicz, P. Wilamowski (60. Dutkiewicz) – D. Surmak, Górecki (63. Ziułkowski), Jaśkiewicz (do 73.), Józwiak (55. M. Surmak) – R. Wilamowski, Kowalczyk (65. Staniszewski).
Pozostali rezerwowi: Durka (bramkarz).
Trener: Artur Szulwach.
II trener/kierownik: Paweł Kowalski.
Narew Ostrołęka: Puka (46. Dobkowski do 67.) – Laskowski, Kopeć, Kozłowski (od 65. w bramce), Podgajny – Knap, Chromik, Chaberek, Kaliszewski – Pałaszewski (46. Choroszewski), Pędzich.
Trener: Damian Dąbrowski.
Kierownik drużyny: Tadeusz Mierzejewski.
Sędziowie: Łukasz Matlęga (główny), Jarosław Machowski, Przemysław Michalski (asystenci; wszyscy WS Płock).
Żółte kartki: Kopeć (Narew, 12, za faul).
– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –
2 comments