Dobra gra, ale jeden punkt
Pierwszy z dodatkowych meczów ligowych, w ramach „skróconej” rundy wiosennej lub jak to nazywają niektórzy „Final Four” ligi zakończył się remisem 2-2. Narew w Nasielsku zagrała poprawnie, momentami naprawdę dobrze. Widać było, szczególnie po zawodnikach Żbika, że przydałoby się więcej czasu na przygotowania fizyczne do grania.
Ogólnie w całym meczu przewaga była po stronie Narwi, natomiast gospodarze mieli swoje momenty, głównie po akcjach z kontry. Pierwszy gol dla nich padł po rykoszecie, który zmylił Kacpra Stepnowskiego, przy drugim nie popisało się dwóch obrońców, którzy tak blokowali Bramowicza, że ten i tak oddał celny strzał. Niebiesko-Czerwoni dopiero wtedy wzięli się do poważniejszej gry i szybko doprowadzili znów do remisu. Najpierw po rajdzie prawą stroną Przemysław Olesiński został sfaulowany w polu karnym, a sprawiedliwości dopełnił Piotr Strzeżysz. Dwie minuty później rozmontowaliśmy obronę rywali w ich polu karnym i po zagraniu Mariusza Marczaka gola zdobył Kamil Jastrzębski.
Druga połowa przyniosła dużo emocji pozapiłkarskich, które wynikały z ambicji i opadających sił. My mieliśmy swoje akcje, szczególnie w jednej Żbika uratował świetną paradą ich bramkarz. Także Kacper Stepnowski dwukrotnie popisywał się przytomnymi reakcjami. Kontrowersje przyniosło sędziowanie, bo gospodarze domagali się np. kartki za pchnięcie bramkarza, zaś Michał Ernest uderzył pięścią w głowę naszego bramkarza (co mamy nagrane) i nie poniósł żadnej konsekwencji. Ostrych wejść było więcej, z obydwu stron. Po wślizgu od tyłu sędzia usunął z boiska Kevina Karwowskiego, który niewiele wcześniej zmienił Kamila Gontarza.
Z ciężkiego terytorium wywieźliśmy punkt, tymczasem Mławianka wygrała w Troszynie 4-2, nie wykorzystując też rzutu karnego. Czołówka tabeli jest po tym meczu następująca:
1. Narew Ostrołęka – 40 pkt
2. Mławianka Mława – 38 pkt
3. KS CK Troszyn – 37 pkt
4. Żbik Nasielsk – 37 pkt
10.06.2020, Nasielsk
Żbik Nasielsk – Narew Ostrołęka 2-2 (2-2)
Bramki: Ernest 30, Bramowicz 32 – Strzeżysz 38 (k), K. Jastrzębski 40
Narew: Stepnowski – Ludwiczak, Niedźwiecki, Borkowski, Skorupka – K. Jastrzębski, Gontarz (78 Karwowski), Strzeżysz, Marczak, Cychol (46. Mocarski) – Olesiński.
Czerwona kartka: Karwowski (Narew, 84)
Sędziowali: Paweł Gwiazda – Ursyn Smacki, Aleksandra Plewniak.
Widzów: 70 na obiekcie, ok. 50 poza nim.
fot. tm
Teraz remis lub wygrana w Troszynie i przy braku zwyciestwa Zbika mamy awans? Czy ostatecznie licza sie mecze bezposrednie? Kazde zwyciestwo nad Troszynem tez nam zapewnia awans;)
Uważam że w takich ważnych meczach powinni grać doświadczeni zawodnicy np. w bramce widziałbym Radczenko, a w obronie w środku z Borkowskim powinien grać D. Jastrzębski lub Pełtak, dla młodego Niedzwieckiego to nie jest czas i miejsce w takich meczach się ogrywać gdzie liczy się wynik (niestety jego bramka na 2:0). Zabrakło zmian w końcówce meczu aż prosiło się by na pod męczonego wszedli Kuzia i Turek. Tak w ogóle jaka była rezerwa w tym meczu ? Czemu nie zagrali Pełtak i D. Jastrzębski?
Poza tymi co weszli na ławce byli Bialobrzeski, Peltak, Turek, Cendrowski i Radczenko. D. Jastrzebski pauzowal jeszcze po urazie ze sparingu z Makowianka.
Zbik na farcie strzelona bramka i chamskie zachowanie wieśniakow zza plota i opalonego prezesa. Oby jak najszybciej opuscic lige,zeby nie grac z takimi parówami. Wiecej klasy mieli wszyscy inni rywale ligowi. Ogladalem mecz Troszyna z Mlawa i wszyscy sa lepsi od tych padajacych pilkarzy Zbika. Do przyszlej srody to tam bedzie moze jedenastu do gry