Bomba Kraski uratowała punkt w Staroźrebach
Na ciężkim terenie w Staroźrebach Narew wywalczyła jeden punkt w starciu z bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie w Forbet IV Lidze Mazowieckiej. Gospodarze wyszli na prowadzenie w końcówce pierwszej połowy, a nasz zespół wyrównał w na kilka minut przed końcem spotkania po „bombie” Marcina Kraski.
Po niemrawym początku w wykonaniu obu drużyn, Narew zaczęła przejmować inicjatywę. Nasza drużyna miała cztery niezłe sytuacje, po czym wskazywała, że po prawej stronie w polu karnym był faulowany zawodnik Narwi. Sędzia nie wskazał jednak na wapno. Za to w 40. minucie to gospodarze wyszli na prowadzenie. Błąd popełnił Amal Shavketov, któremu piłka wypadła z rąk po niepewnym chwycie. Doszedł do niej zawodnik Świtu i było 1:0.
Gospodarze zrobili swoje i przez większość drugiej połowy mądrze się bronili. Pomimo tego, że Niebiesko-Czerwoni posiadali przewagę i cisnęli rywali, nie było efektu w postaci bramki wyrównującej. Do niego doszło za to na cztery minuty przed końcem, kiedy Marcin Kraska huknął z daleka, nie dając szans na obronę bramkarzowi Świtu.
Jesienią w Ostrołęce górą była Narew, co daje nam korzystny bilans w przypadku konieczności liczenia małej tabeli lub równej ilości punktów ze Świtem.
07.05.2022, Staroźreby
Forbet IV Liga Mazowiecka
Świt Staroźreby – Narew Ostrołęka 1:1 (1:0)
Bramki: ? 40 – Kraska 86
Narew Ostrołęka: Shavketov (46. Rosiak) – Dzbeński (78. Kubeł), Ochrimenko (80. B. Bieńkowski), Niedźwiecki, Ziemak – Gałązka, Białobrzeski (75. Karwowski), Drężewski (46. Dąbrowski), Kraska – Jastrzębski, Staszczuk.
Żółte kartki: Ochrimenko, Ziemak.
Sędziował: Robert Koc (Warszawa).
Mając tak dobrego bramkarza jak Rosiak, nawet jak nie trenował 3 dni z drużyną jaki jest sens dawać się ogrywać Amaralowi.. jest od tego II zespół. Każdy punkt jest na wagę złota.
Po to żeby miał przetarcie bo prawdopodobnie będzie nr 1 w kolejnym sezonie gdy Rosiakowi skończy się wypożyczenie.
To ziemak pauzuje za tydzień
Brawo Dawid Rosiak, znów czyste konto i bardzo dobry mecz. Pozdro z Łodzi
Nie chciałbym być ani Shawketowem, ani Rosiakiem, a nawet Krajewskim.
Oby tylko trener nie wpadł na pomysł dawania szansy Amalowi w sobotę…..