Huragan nam nie straszny! Narew wygrała 7:1 w Wołominie
Niebiesko-Czerwoni wrócili z trudnego terenu w Wołominie z kompletem punktów i aż siedmioma strzelonymi bramkami. Przy zwycięstwie 7:1 dwie bramki zanotował Iwan Budniak, a po jednej Oleh Ochrimenko, Maciej Staszczuk, Marcin Kraska, Konrad Drężek i Kamil Jastrzębski.
Strzelanie zaczęto w 18. minucie meczu. Dawid Rosiak długim wykopem uruchomił słabo pilnowanego Iwana Budniaka, który po ograniu obrońcy zszedł bliżej środka i pięknym strzałem zapakował piłkę za plecy bramkarza. Dwie minuty później po rzucie rożnym Budniak wrzucił piłkę do dwóch kolegów oczekujących za plecami obrońców Huraganu. Piłka trafiła idealnie na głowę Oleha Ochrimenki i było już 2:0. Ale to nie koniec atrakcji w tej części spotkania.
Nie minęła pełna minuta, gdy rozkojarzeni gospodarze wyjmowali znów piłkę z siatki. Po długim wykopie piłki z obrony, Budniak zszedł wzdłuż linii końcowej boiska z piłką i mimo obecności dwóch rywali, zagrał ją za bramkarza Huraganu, do czyhającego tam Macieja Staszczuka. Trzy bramki w cztery minuty? Imponujące! Minutę później mogło być już 4:0, ale petardę Budniaka wyjął jakoś golkiper Huraganu, nie mogący narzekać na nudę. Chwilę potem kolejny strzał przeszedł obok słupka, a trener zespołu z Wołomina już łapał się za głowę, jakby przeczuwając gola.
Na tym się jednak strzelanie w pierwszej połowie nie skończyło. W 27. minucie Staszczuk przejął złe podanie między obrońcami rywali, i podał piłkę w tzw. uliczkę do Marcina Kraski. Obrońca i bramkarz starali się jakoś zatrzymać Kraskę, ale po chwili pozostało im tylko odprowadzić piłkę do bramki.
Długo nie trzeba było czekać na bramki po zmianie stron. Dwie minuty po rozpoczęciu było już 5:0 dla Narwian. Pressing przyniósł przejęcie piłki przez Jana Białobrzeskiego, a wprowadzony Konrad Drężek przyjął sobie dosyć ekwilibrystycznie piłkę podaną przez niego, minął rywala, „sklepał” piłkę z Maciejem Staszczukiem i pewnym strzałem podwyższył wynik.
Już kilka minut później Białobrzeski przechwycił piłkę po złym wybiciu obrońców Huraganu. Zagrał ją do Budniaka, który obrócił się, przedryblował czterech rywali i – gdyby to była wersja filmowa – pewnie zapytałby się jeszcze bramkarza, w który kąt mu strzelić.
Pośrodku tego „huraganu” bramek, w 68. minucie rywale nacisnęli we dwóch na Piotra Strzeżysza, ten stracił piłkę, napastnik wyszedł jeden na jeden z Mikitą Cykałą i po ograniu go zmieścił futbolówkę tuż przy słupku bramki Rosiaka. Rywale mieli potem jeszcze jedną szansę, ale Rosiak pięknie interweniował.
W 73. minucie po wybiciu spod naszej bramki Iwan Budniak wziął na siebie dwóch zawodników Huraganu, po czym wystawił piłkę Kamilowi Jastrzębskiemu. Ten poszedł sam na sam z bramkarzem i mimo goniącego go środkowego obrońcy, zdołał pokonać bramkarza precyzyjnym dziobnięciem piłki. Na tym strzelanie zakończono.
21.05.2022, Wołomin
Forbet IV Liga Mazowiecka
Huragan Wołomin – Narew Ostrołęka 1:7 (0:4)
Butkiewicz 68 – Budniak 18, 53, Ochrimenko 21, Staszczuk 22, Kraska 27, K. Drężek 47, Jastrzębski 73
Narew Ostrołęka: Rosiak – Ziemak, Niedźwiecki, Ochrimenko (60. Cykała), Dzbeński – Strzeżysz (70. Dąbrowski), Białobrzeski (60. Łychowydko), Kraska (46. Małkiewicz) – Budniak, Staszczuk (70. Jastrzębski), Gałązka (46. K. Drężek).
Żółte kartki: Strzeżysz, Małkiewicz (obaj Narew).
Budniak show
Ilu zawodników spoza unii może być jednocześnie na boisku ?
Od 27.02. zawodnicy z Ukrainy nie wliczają się do limitu.
Narew ma zgodę na dwóch, a do tego PZPN (tak, jak zauważyłeś) wyjął z tego limitu Ukraińców. U nas są to Amal i Mikita.
Oki
Można by poprawić te dwa fragmenty, nie wiadomo do końca o co chodzi 🙂
Obrońca i bramkarz starali się zatrzymać Kraskę, ale szybko pozostało im tylko odprowadzić piłkę do bramki.
Pressing przyjął przejęcie piłki przez Jana Białobrzeskiego, a wprowadzony Konrad Drężek przyjął sobie dosyć ekwilibrystycznie podanie od niego,
Słownik T9 i z przyniósł robi się przyjął itp 🙂