Były emocje, ale w tabeli dalej zero punktów
Druga porażka w drugim meczu, a więc tak samo jak w poprzednim sezonie. Trzecie spotkanie było już zwycięstwem i oby tak było za tydzień z MKS-em Przasnysz.
Mecz z Mazurem w 3. minucie zakończył się dla Marcina Kraski, który po starciu z przeciwnikiem nie mógł podnieść się z ziemi i po niedługim czasie nasz zawodnik był w karetce. Dość szybko padła pierwsza bramka, bo w 17. minucie. Zawodnik gości wrzucił piłkę z autu daleko w pole karne, Oleh Ochrimenko nie upilnował napastnika, który strzelił głową w poprzeczkę, ale dobitka była już skuteczna i było 0:1. Druga bramka to ogromny błąd Ochrimenki przy wyprowadzaniu piłki. Ukrainiec za długo czekał z podjęciem decyzji, Majchrzak podbiegł, zabrał mu piłkę i wykorzystał sytuację sam na sam z Shavketovem. Tuż przed przerwą Mazur jeszcze raz zagroził bramce Narwi strzałem głową tuż nad bramką po wrzutce z rzutu wolnego.
W przerwie Maciej Staszczuk wszedł za Kamila Jastrzębskiego i ta zmiana bardzo szybko się opłaciła, bo Staszczuk wywalczył rzut karny w 52. minucie. Do piłki podszedł Bartłomiej Ziemak i strzelił w lewy dolny róg bramki, co przewidział Anusiewicz, ale strzał był za mocny. W 67. minucie Piekut wyprowadził gości na ponowne dwubramkowe prowadzenie strzałem z 10 metrów po podaniu z prawej strony. Po chwili Narew znowu złapała kontakt. Ziemak świetnie dośrodkował na dalszy słupek z rzutu wolnego, a Piotr Dąbrowski dobrze dołożył głowę. Ta druga połowa w naszym wykonaniu była dużo lepsza niż pierwsza i tym bardziej szkoda straty bramki na 2:4 po dobitce karnego Piekuta przez samego wykonawcę. W 89. minucie jeszcze udało się strzelić na 3:4 po fantastycznej akcji Bartłomieja Gromka i wyłożeniu do Jana Białobrzeskiego, ale na nic więcej nie starczyło czasu i 3 punkty pojechały do Karczewa.
Narew Ostrołęka – Mazur Karczew 3:4 (0:2)
Bramki: Ziemak (k) 52′, Dąbrowski 71′, Białobrzeski 89′ – Celiński 17′, Majchrzak 34′, Piekut 67′ i 74′.
Narew: Shavketov – Gromek, Ochrimenko, Barciak (42. Dabrowski), Żyznowski – Ziemak, Białobrzeski, Kraska (3. Trojanowski), Budniak, Karwowski (66. Kubeł)- Jastrzębski (46. Staszczuk).
żółte kartki: Białobrzeski, Żyznowski, Lelujka, Ziemak, Ochrimenko – Zawal, Laskus, Łukasik.
fot. Michał Kowalczyk
Oczy krwawią jak się na to patrzy. Pierwszy mecz chaos totalny. Koncepcja z Kraską, Ziemakiem i Gałą w środku rypła się w pierwszej połowie dokumentnie.
Drugi mecz to też kopanina i laga do przodu. Obrońcy nie mają komu oddać piłki i stąd idiotyczne wymiany piłki pomiędzy sobą i bramkarzem. Do tego sędzia kretyn pozwalający na polowanie na nogi zawodników.
Pan trener, który wyszedł ze swojej dziupli 30 sekund przed końcem pierwszej połowy, by zmobilizować graczy to wisienka na torcie. Widocznie analiza musiała tyle trwać.
Czarno to widzę. Zwłaszcza że po drugiej kolejce podstawowi zawodnicy wypadli ze składu przez kontuzje. Zobaczymy teraz siłę naszych nowych nabytków. I tego się boję.
Trudno komentowac puki co bo to poczatek ale troche tragiczny. Jak w 2 miesiace z fantadtycznej druzyny jak na nasze warunki powstalo byle co. Obawiam sie ze trener moze dosc dlugo uczyc sie pilki seniorskiej oby nie kosztowalo nas to spadek. Jak maja sie do tego slowa ze mamy mocna druzyne jak na chwile obecna praktycznie jej nie mamy? 9 bramek w plecy w 180 minut to przykry dramat? brakuje Sieradzkiego by to poskladal.
Maniek gdzie jesteś i nadal zastanawiasz się ile mam lat :)? Wyobraź sobie, że mam ich zdecydowanie za dużo a dwa czasami zdarza mi się myśleć logicznie. Nadal twierdzisz, że to kwestia nowego trenera i zgrania zespołu?
Cyt.
„Nowy trener, nowi piłkarze ze sobą niezgrani, pierwszy mecz sezonu, na wyjeździe, gra w osłabienie? Ale ty już wiesz, ze Narew będzie walczyła o utrzymanie. Chłopie ile ty masz lat? Potrafisz myśleć logicznie? Idąc twoim tokiem rozumowania mistrzem Polski będzie Wisła Płock, a Lech Poznań spadek ?”
Hahaha, rozumiem kolego Nick, że w dalszym ciągu uważasz się za jasnowidza i tym razem po dwóch meczach wiesz, co będzie na koniec sezonu? Podpowiem ci, że zostało jeszcze 32 (słownie trzydzieści dwa!!!) mecze. Umówmy się, że poczekasz do 12-15 kolejki i wtedy możesz rżnąć wróżkę zębuszkę, ok? TAK, dalej twierdzę, że dwa mecze to żaden wyznacznik przy dość dużych zmianach w drużynie.
PS. Obaj jesteśmy kibicami Narwi, obaj życzymy jej jak najlepiej, ale mam wrażenie, że każde kolejne potknięcie sprawia Ci satysfakcję, bo możesz zatriumfować nad kolegą po szalu.
Ps2. Tak, nadal nie potrafię pojąć, jak osoba logicznie myśląca po jednym meczu może wydawać jakiekolwiek osądy, co będzie za kilka miesięcy (nie wspominając nawet o całym sezonie :D).
Nie trudno się z wami nie godzić. Gramy padlinę i tyle w temacie. O ile rok temu też były dwie porażki ale człowiek wiedział że odpalimy niedługo. A teraz nie widać światełka w tunelu. Dlaczego nie zagrali wczoraj Gałązka, Niedźwiecki, Drężek? Coś wiadomo o zdrowiach Kraski i Barciaka? (swoją drogą środek obrony też nie jest jego nominalna pozycja, więc kolejny zawodnik któremu trener wymysla inna pozycje…). Zmiana Jastrzębskiego bez sensu, jedyny w pierwszej połowie coś z niczego próbował zrobić.
Shavketov każda piłke wypluwał przed siebie, dwie bramki na jego konto , zagrał gorzej jak Kacper kiedyś.
Gała kontuzjowany, Drężek też. Kamil nie wyszedł na drugą połowę z tego samego powodu.
Niedźwiedź nie wiem, ale w pierwszym meczu był bez formy. Zawalił ostatnią bramkę.
Jeśli okaże się też że Kracha wyleciał na dłużej to leżymy i kwiczymy.
Mamy zdolną młodzież na którą trzeba zacząć stawiać
To co zostało fajnie zbudowane pod koniec sezonu poszło teraz na marne. Dlaczego nie zostawiliście w klubie Dzbeńskiego? Zamiast tego ściągamy kolejnych nowych kompletnie ze sobą nie zgranych.
Pawłowi skończył się kontrakt. Ostatecznie zdecydował się grać w Różanie.
Panowie, spokojnie. To dopiero początek sezonu. Rok temu na inaugurację też nie bylo rewelacji. Od początku jest wiadomo, ze Narew nie będzie walczyć o awans. Myślę że utrzymamy sie bezproblemowo. Pierwsze dwa mecze to wyniki hokejowe. Wg mnie światelkiem w tunelu jest to, że Narew jest dosyć skuteczna (dwa mecze, piec goli). Kwestia uszczelnienia defensywy i kolejne mecze powinny wyglądać lepiej.
Maniek nie mam w zwyczaju panikować. W tamtym sezonie w meczu z Hutnikiem graliśmy w piłkę. Rywal pokonał nas ograniem. Z Drukarzem mieliśmy sytuacje, a oni strzelali. Zabrakło farta. Teraz nie gramy w piłkę. OK Mazowia była lepsza, ale ten Karczew to 3 miesiące temu dostałby od nas 3 lub 4 do zera.
Tylko że rok temu na ławce był trener a nie analityk.
Ludzie? zobaczcie wynik mazovi w 2 kolejce. To slaba druzyna co bylo widac w meczu z nami. Smutno to przyznac ale kompletny brak pomyslu i jakiegos sensu w ustawieniu. Wystarczy popatrzec na to vo robil Sieradzki i w madry spodob to kopiowac – bez sensu tworzyc od zera na mlodych tylko ktorym jeszcze daleko do przecietnosci obecnej 4 ligi. To ze strzelilismy 5 bramek jest niczym przy 9 straconych.. pomysl obrony i pomocy od kolejki 23-24 poprzedniego sezonu prysl.. popieram kolegow piszacych ze poprzedni sezon to byl przypadek bo niezly mecz z hutnikiem fakt 1-4 i frajerstwo z drukarzem ale pomysl byl i to musialo jakos zagrac. Teraz od meczu z Łks łomza brakuje pomyslu i koncepcji a to mialo byc bo nasz trener to podobno strateg. Czy my koncepcyjnie az tak odstajemy od Troszyna? Chyba nie?
A kontuzja Gałązki groźna? I ciekawe co będzie z Kraską, Barciakiem i Drężkiem?