Siódemka w dziewiątkę
Żal i rozpacz, tak można opisać mecz rozgrywany dzisiaj w Warszawie. Stołeczny Hutnik zaaplikował nam siedem bramek, a sędzia sporo kartoników, w tym dwa żółte dla Tomka Niedźwieckiego (drugi za dyskusję po kartce dla Nakielskiego) i czerwony dla Marcina Nakielskiego (za niesportowe zachowanie – brutalny faul). W tych smutnych okolicznościach przyszło debiutować Maćkowi Filipkowskiemu (w drugiej połowie bronił bramki Narwi). Na mecz nie pojechali m.in. Piotr Strzeżysz, Krzysztof Dzieruk i Marcin Roman. Co do komentarzy, które się pojawiają: od jakiegoś czasu Sebastian Spychała przerwał treningi w Narwi (mimo iż jest zgłoszony do gry w lidze). Zagrał za to po raz pierwszy w tym sezonie Piotr Dawidzki.
Pierwszą bramkę straciliśmy już w 21. sekundzie meczu. Jeśli komuś chce się wiedzieć więcej o tym spotkaniu (szczerze, to mi nie za bardzo), to można przeczytać relację na stronie Hutnika – tutaj. Jako ciekawostkę można dodać, że to pierwszy mecz Łyżwy w Narwi, w którym wyjmował piłkę z siatki sześć razy…
Hutnik Warszawa 7-0 (3-0) Narew Ostrołęka
Lewicki 1, 6, 13, Złotkowski 56, Walewski 62, Goluch 69, Kiwała 84
Narew: Łyziński (75 Filipkowski) – Pełtak (70 Piersa), Zalewski, Stachowicz, Zygmunt (62 Nakielski [Ż/Ż/CZ 90]) – Juśkiewicz, Niedźwiecki [CZ 90], Dawidzki, Gwiazda, Goderdziszwili – Olesiński.
14 comments