97-ka na strzelnicy

Wczoraj trampkarze Narwi trenowani przez Waldemara Marczaka urządzili sobie trening strzelecki z drużyną Tęczy Łyse. Do przerwy utrzymywał się jeszcze „cywilizowany” rezultat – 2-0 dla nas, ale po zmianie stron worek z bramkami się rozwiązał i bramkarz Tęczy raz po raz musiał wyjmować piłkę z siatki. Dostaliśmy drogą mailową relację jednego z uczestników tego meczu, którą zamieszczamy w pełnej treści newsa 😉 (Dzięki!)

Na stadionie w Wojciechowicach dominowała jedna drużyna. Gospodarze podejmowali Tęczę, która zajmowała piąte miejsce ze stratą tylko jednego punktu do gospodarzy sobotniego spotkania. Od początku inicjatywę przejęli Narwianie, którzy w pierwszej części spotkania powinni strzelić przynajmniej pięć goli. Zawodziła skuteczność pod bramką przyjezdnych. Na drodze stawał też dobrze spisujący się w tej części meczu bramkarz Tęczy, który pomimo tego dwa razy skapitulował.

W przerwie meczu gospodarze poprosili sędziego o sprawdzenie trzech piłkarzy Tęczy, gdyż zaszło podejrzenie, że grają „na lewo” (czyli nie na swoich kartach zawodniczych). Przypuszczenia nie potwierdziły się, za to ta sytuacja mocno wpłynęła na zawodników gości. Zdekoncentrowani wyszli na drugą połowę i o ich grze najlepiej się nie rozpisywać. Narwianie przycisnęli przyjezdnych i strzelali gole jak z automatu. Cztery trafienia zapisał na swoim koncie Bartłomiej Bardyszewski, który regularnie w ostatnich meczach wpisuje się na listę strzelców. Z upływem czasu kolejne gole wpadały do bramki Tęczy tak często, ze w pewnym momencie młodzi piłkarze mieli odmienne zdanie na temat tego, jaki jest wynik. Nic dziwnego skoro był dwucyfrowy…

Liga Okręgowa Trampkarzy ’97:
Narew Ostrołęka 11-0 (2-0) Tęcza Łyse
Bardyszewski (cztery), Brewczyński (cztery), Zyśk (dwie), Garbulewski

Narew: Kruczkow – Garbulewski, Brewczyński, Kuliś, Bączkowski, Kisiel, Rybak, Pędzich, Świderski, Ziemak, Zyśk, Bardyszewski.
Oraz: Pietrasiak, Arkadiusz Il, Chmurzyński i Podgajny.
Trener: Waldemar Marczak