Pełtak to za mało
Po środowym meczu chciało się powiedzieć, że jeden Mateusz Pełtak (w nagrodę zdjęcie na czołówce strony 🙂 ) to za mało, by pokonać rewelację rundy wiosennej MKS Przasnysz. Tymczasem w środę oprócz Andrzeja Łyzińskiego w drużynie Narwi zabrakło Tomasza Niedźwieckiego (świeżo upieczony ojciec, gratulujemy!), Daniela Wargulewskiego, Jakuba Zalewskiego, Cezarego Stachowicza, nie mówiąc już o zawodnikach, których nie widać już od jakiegoś czasu, jak Karol Pietrasiak. Na bramce Narwi zadebiutował 16-letni Norbert Dobkowski i można powiedzieć, że poszło mu nieźle, pomimo wyjmowania z siatki pięć razy piłek. Wiadomo już, że do końca sezonu bramki Narwi strzec będzie właśnie Dobkowski, albo Kamil Rymek.
Jeśli chodzi zaś o strzelanie bramek, to w tym sezonie wyjątkowo często robią to dwaj zawodnicy – Piotr Strzeżysz i Mateusz Pełtak. Pierwszy strzelił dotąd 9 bramek, a drugi w środę dołożył swoje gole numer sześć i siedem. W obu przypadkach są to rekordy bramkowe w ich karierach, a trzeba pamiętać, że Strzeżysz gra w środku pomocy, a Pełtak – na środku obrony.
Kolejny mecz już w dzień dziecka, w niedzielę 1 czerwca o 14:00. Narew podejmie u siebie jedną z rewelacji tej rundy, Bzurę Chodaków. Przed nami kolejny ciężki mecz. Zapraszamy!
MKS Przasnysz 5-2 (3-1) Narew Ostrołęka
Olszewski 12, J.Chełchowski 18, Pełkowski 28, Piasecki 58, Przebierała 89 – Pełtak 42, 47
MKS Przasnysz: Szymański – Grędziński, R. Wróblewski, Pełkowski, Kamiński – Ł. Wróblewski (65. J. Wróblewski), Butryn, Piasecki (80. Przebierała), Rutkowski (85. Michalak) – J.Chełchowski (70. Karczewski), Olszewski.
Narew: Dobkowski – Parzych, Pełtak, Gawrych, Skorupka – K. Dzwonkowski, Strzeżysz, Sowa (60. Dawidzki), Jóźwiak (65. D. Dzwonkowski), Chomyn – Kubat (78. Kruk).
1 comment