Rachu Ciachu…
Ostrów Mazowiecka, 03.04.2015. Wielki Piątek w Ostrowi Mazowieckiej przyniósł może nie wielkie, ale sporych rozmiarów zwycięstwo gospodarzy nad drużyną ostrołęckiej Narwi. Hattricka dla Ostrovii zaliczył Arkadiusz Ciach, bramkę dorzucił też Rafał Komosa. Dla Narwi punktował najlepszy w naszych szeregach Mateusz Pełtak.
Pierwsza bramka padła już w 6. minucie, gdy Arkadiusz Ciach minął Kubę Podgajnego i przelobował naszego bramkarza. Kolejny gol padł… a tak naprawdę nie padł w 22. minucie meczu. Ciach znów lobował Krzysztofa Myślińskiego. Piłka odbiła się od słupka i od poprzeczki, a sędzia główny ku zdziwieniu naszych zawodników, kibiców, a nawet gospodarzy wskazał na środek boiska.
Niebiesko-czerwoni odpowiedzieli bardzo szybko, bo już dwie minuty później Mateusz Pełtak strzelił bramkę kontaktową. Cała pierwsza połowa wyglądała tak, że Narew grała, ale to Ostrovia wygrywała. Kluczowymi momentami były dwa strzały Piotra Kubata, które mogły zapewnić nam wyrównanie, a nawet prowadzenie, jednak w obu przypadkach skończyło się tylko na nadziei.
Drugą odsłonę można by skomentować podobnymi słowami – ostrołęczanie grali, a ostrowianie strzelali. Zadania mieli proste, by wychodzić z kontrami do naszych akcji. To też im się udawało. W 55. minucie Komosa oszukał Roberta Cychola, strzelając na 3-1, a w 67. minucie Ciach ustalił wynik na 4-1. Gospodarzom trzeba oddać, że pomimo, iż to nie oni prowadzili grę, mogli dzisiaj wygrać nawet więcej i o nic nie można by mieć pretensji (nawet o gola, którego nie było). Źle u nas funkcjonowała obrona, oprócz wspomnianego Pełtaka, który starał się wykonywać swoją pracę, a ponadto widoczny był ciągle w ofensywie.
Do tego wreszcie dobry mecz ma za sobą Krzysztof Myśliński. Paradoksalnie, bo wynik zdaje się świadczyć zupełnie o czymś innym. Krzysiek wyjął dwie stuprocentowe sytuacje, był pewniejszy niż dotychczas. Do tego miał szczęście, bo dwa razy Ostrovia obijała poprzeczkę. Gospodarze kończyli w dziesiątkę, po czerwonej kartce dla Zacheji w 85. minucie meczu. Narew wówczas przycisnęła, ale nie przyniosło to zmiany rezultatu.
Plusem na pewno jest brak żółtych kartek dla Narwian w tym spotkaniu. To sytuacja na tyle niespotykana, że na chłodno nie jestem w stanie przypomnieć sobie ostatniego meczu bez „zdobyczy” kartkowej.
———————————————————————————————-
Smutno pisać przy takim wyniku o plusie meczu, ale i porażka ma czasem jaśniejsze strony. Tym razem plus meczu wędruje do MATEUSZA PEŁTAKA. Za co? Wyżej napisaliśmy o tym w relacji. Za walkę, ambicję, także za bramkę. Za to, że jako jedyny z linii defensywy w tym meczu nie zawiódł.
Wyróżnienia: KRZYSZTOF MYŚLIŃSKI – uzasadnienie w relacji. Na plusa to za mało, ale dostrzegamy zaangażowanie, bo wyjął w tym meczu więcej niż tylko to, co „wymagane”, także „coś ekstra”. Pozytywnie wypadło także kilku innych zawodników (np. ambitny Kubat, na poziomie Gałązka, Strzeżysz), ale przyznamy tym razem tylko jedno wyróżnienie.
———————————————————————————————-
/IV liga mazowiecka/
Ostrovia Ostrów Mazowiecka – Narew Ostrołęka 4:1 (2:1)
Arkadiusz Ciach 6, 22, 67, Rafał Komossa 55 – Mateusz Pełtak 24
Ostrovia Ostrów Mazowiecka: Brzezik – Rupacz, Małkiński, Zaremba, D. Wilczewski (90. Dzwonkowski) – Grądzki (83. Zapatka), Zacheja, Nowacki, Kobyliński (79. Korzeb) – Ciach, Komosa (75. R. Wilczewski).
Trener: Paweł Kowalczyk.
Narew Ostrołęka: Myśliski – Stachowicz (75. Gawrych), Pełtak, Cychol, Skorupka – Wargulewski, Gałązka, Strzeżysz, Podgajny, Chromik (56. Pędzich) – Kubat.
Trener: Tomasz Słowik.
Żółte kartki: Zacheja (Ostrovia, 13, złamanie przepisów), Zacheja (85, wulgarne odzywki do sędziego).
Czerwona kartka: Zacheja (Ostrovia, 85, za drugą żółtą kartkę).
Sędziowie: Cezary Sławski (główny) – Maciej Mostek, Jakub Weselak (wszyscy COOZPN).
Tomasz Mrozek
P.S. Podziękowania za informacje lecą w kierunku Jacka Dębskiego!
4 comments